Do wzięcia są pieniądze unijne na stacje ładowania samochodów elektrycznych poza miastami. Liczymy nawet na 20 nowych, szybkich stacji.
Naładować elektryka w dużym mieście to nie problem. Stacje ładowania są przy galeriach handlowych, marketach, zdarzają się na zwykłych parkingach. Dużo trudniej uzupełnić energię jadąc w podróż po regionie.
Z pomocą przychodzą fundusze unijne, które zarząd województwa przeznaczył na „infrastrukturę paliw alternatywnych". To nic innego, jak możliwość postawienia ładowarek w dowolnym miejscu na terenie województwa łódzkiego. Kwota przeznaczona na dofinansowanie projektów to 5 mln 374 tys. złotych. Za takie pieniądze może powstać nawet 20 szybkich ładowarek.
Warunki: stacja ma być ogólnodostępna i umożliwiać użytkownikom pojazdów ładowanie lub tankowanie paliw alternatywnych, takich jak energia elektryczna lub wodór odnawialny.
- Jeśli stacja ładowania ma stać poza miastem i nie na terenie hotelu, to musi być szybka. Inaczej kierowcy nie będą się tam zatrzymywać - mówi Waldemar Perkowski, prezes firmy zajmującej się montażem stacji ładowania i posiadacz „elektryka". - To musi być co najmniej 120 kilowatów, a najlepiej 300 kW. Wtedy zatrzymujemy się na 15-20 minut, pijemy kawę, ładujemy auto i ruszamy w dalszą drogę.
O pieniądze mogą się ubiegać samorządy i ich jednostki organizacyjne oraz przedsiębiorstwa. Nabór wniosków potrwa do 27 czerwca. Szczegóły dotyczące konkursu na naszej stronie funduszeue.lodzkie.pl.
źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego