Działoszyńscy policjanci zatrzymali maszynistę, który na stacji PKP w Trębaczewie w powiecie pajęczańskim z lokomotywy kradł olej napędowy. Wyszło na jaw, że w tym przestępczym procederze brał również udział jego syn. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty.
W minioną środę, 1 lutego po godzinie 22:00 dyżurny pajęczańskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży paliwa z lokomotywy na stacji PKP w Trębaczewie w gm. Działoszyn. Fakt ten został odczytany z sygnału GPS z lokomotywy stającej na stacji przez dyspozytora przewozów kolejowych. Na miejsce dyżurny natychmiast wysłał działoszyńskich policjantów.
- Mundurowi na miejscu interwencji zastali 53-letniego maszynistę. Obok lokomotywy stały worki gumowe z zawartością paliwa, a w lokomotywie wypełnione tą samą cieczą butelki plastikowe o pojemności 1,5l i 5l. W trakcie prowadzonych czynności przez działoszyńskich policjantów, wnikliwej analizie zgromadzonego materiału dowodowego oraz obszernej pracy kryminalnej wyszło na jaw, że zatrzymany mężczyzna działał razem ze swoim 36-letnim synem - przekazuje Wioletta Mielczarek z pajęczańskiej policji.
POLECAMY >>> Piekary: Napadł na sklepową i groził przerażonej kobiecie nożem! 37-latek został schwytany i już siedzi w areszcie
Obaj mężczyźni to mieszkańcy Jaworzna, u których podczas przeszukania pomieszczeń ujawniono znaczne ilości oleju napędowego. Przestępczy duet został zatrzymany. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.