Surowe konsekwencje czekają 39-latkę, która 22 lipca w godzinach wieczornych prowadziła pojazd znajdując się w stanie nietrzeźwości. Gdyby tego było mało, kobieta w aucie przewoziła swoje 5-letnie dziecko. Rzecz działa się w rejonie parkingu przy Miejskim Stadionie w Działoszynie. To tam nieodpowiedzialna kierująca wjechała i utknęła skodą na skarpie. Nie była w stanie z niej wyjechać.
Do zdarzenia doszło wczoraj, we wtorek w nocy. Był kwadrans przed godziną 23:00, gdy na ulicy Grota Roweckiego w rejonie Miejskiego Stadionu w Działoszynie, policjanci patrolując teren gminy zauważyli pojazd, który znajdował się na zjeździe ze skarpy.
Wokół wyraźnie widoczne były ślady nieudanych prób wyjazdu, a za kierownicą siedziała kobieta, która na widok patrolu zgasiła silnik, wyszła chwiejnym krokiem z pojazdu i próbowała otworzyć tylne drzwi pasażera.
- Tam siedział 5- letni chłopiec, syn kierującej. Kobieta bełkotliwym głosem oznajmiła policjantom, że nie potrzebuje żadnej pomocy. Zachowanie kobiety, okoliczności zdarzenia, dawały jasny sygnał policjantom - kobieta jest nietrzeźwa! I tak też się okazało. Badanie alkomatem wykazało u 39-letniej kierującej ponad 3 promile alkoholu w organizmie - mówi asp. Wioletta Mielczarek, oficer prasowy KPP Pajęczno.
Kobieta nie tylko straciła uprawnienia do kierowania pojazdami, ale również samochód osobowy, którego była właścicielem. Został on tymczasowo zabezpieczony w ramach procedury przepadku pojazdu przewidzianej w przepisach prawa. Niechlubne zachowanie mieszkanki gminy Działoszyn swój finał znajdzie w sądzie.
Sprawą będą zajmować się teraz śledczy z Komisariatu Policji w Działoszynie. Kobiecie za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
- Dzięki szybkiej i skutecznej reakcji policjantów być może udało się uniknąć tragedii. Dziecku nic się nie stało, zostało przekazane pod opiekę przybyłemu na miejsce członkowi rodziny. O zaistniałej sytuacji zostanie również powiadomiony Sąd Rodzinny. Ta historia mogła zakończyć się tragedią. To kolejny przykład nieodpowiedzialnego zachowania, ale też poważny sygnał, że alkohol za kierownicą to nie tylko przestępstwo, to igranie z ludzkim życiem. Kiedy w samochodzie znajduje się dziecko, „stawka" jest jeszcze większa. Dziecko ufa swojemu rodzicowi bezgranicznie. Nie ma wpływu na to, kto je wiezie i w jakim stanie. To my, dorośli jesteśmy za nie odpowiedzialni. Nigdy nie wsiadaj za kierownicę po alkoholu! - podsumowuje asp. Wioletta Mielczarek z pajęczańskiej policji.