Sebastian M., podejrzany w sprawie tragicznego wypadku na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim, został dziś przetransportowany z Dubaju do Polski. Mężczyzna znajduje się na pokładzie samolotu lecącego do Warszawy i jest eskortowany przez polskich funkcjonariuszy – poinformował dziennikarz śledczy Radia ZET, Mariusz Gierszewski.
Według jego informacji, lądowanie samolotu w stolicy zaplanowano na około godzinę 19:30.
- Policjanci Biura Prewencji KGP realizują konwój poszukiwanego czerwoną notą Interpolu Sebastiana M - potwierdziła dziennikarzowi insp. Katarzyna Nowak, rzeczniczka Komendy Głównej Policji.
Z racji bezpieczeństwa służby nie podają żadnych szczegółów prowadzonej akcji.
Dzis dojdzie do ekstradycji Sebastiana M. do Polski.@RadioZET_NEWS
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) May 26, 2025
Potwierdzam, policjanci Biura Prewencji KGP realizują konwój poszukiwanego czerwoną notą Interpolu Sebatiana M. - potwierdza rzecznik KGP.
Powrót Sebastiana M. do kraju oznacza możliwość postawienia mu zarzutów przed polskim wymiarem sprawiedliwości. W tej chwili wszystko wskazuje na to, że podejrzany po wylądowaniu w Polsce zostanie niezwłocznie doprowadzony i przekazany do dyspozycji Prokuratury Okręgowej w Katowicach, która prowadzi postępowanie.
- Prokurator wystąpi do sądu o tymczasowy areszt już w warunkach prowadzonego postępowania. Zachodzi konieczność przedstawienia bezpośredniego zarzutu, a Sebastian M. zostanie przesłuchany jako podejrzany - powiedziała kilka dni temu na antenie RMF prok. Anna Adamiak, rzecznik prokuratora generalnego
Dodała przy tym, że postępowanie jest na końcowym etapie. Zgromadzony został pełny materiał dowodowy.
Sebastian M. jest podejrzanym w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło we wrześniu 2023 roku na autostradzie A1 w miejscowości Sierosław (woj. łódzkie), niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Według ustaleń śledczych, mężczyzna prowadził swoje BMW z prędkością co najmniej 253 km/h, gdy uderzył w pojazd, którym podróżowała rodzina – małżeństwo oraz ich pięcioletni syn. Siła zderzenia była tak potężna, że auto ofiar zostało zepchnięte na bariery energochłonne i stanęło w płomieniach. Cała rodzina spłonęła we wraku.
Po wypadku Sebastian M. opuścił Polskę i udał się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie – według medialnych doniesień – uzyskał tzw. „złotą wizę", dającą mu status rezydenta. Mimo to, w związku z wydanym przez Polskę europejskim nakazem aresztowania oraz czerwoną notą Interpolu, mężczyzna został zatrzymany przez emiracką policję w Dubaju. Operację ujęcia M. wsparła polska Specjalna Grupa Poszukiwawcza.
W toku postępowania ekstradycyjnego Polska prokuratura złożyła formalny wniosek o wydanie podejrzanego. Po analizie dokumentów i decyzjach sądów, Zjednoczone Emiraty Arabskie ostatecznie wyraziły zgodę na przekazanie Sebastiana M. stronie polskiej.