Kiedy randka nie poszła po jego myśli, wpadł w szał! Dusił, groził i okradł. Kobiecie udało się uciec, 42-latek jest już w areszcie

epj
KPP Pajęczno

Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 42-letniemu mieszkańcowi Łodzi, który usłyszał zarzuty wymuszenia rozbójniczego, gróźb karalnych, naruszenia miru domowego oraz nietykalności cielesnej. Agresor groził, dusił swoją znajomą w trakcie jazdy samochodem po czym zabrał jej z portfela pieniądze i uciekł. Szybko jednak wpadł w ręce pajęczańskich kryminalnych. 

Sprawa ma swój początek dwa miesiące temu, gdy na jednym z portali randkowych 39-letnia kobieta zawarła znajomość z 42-letnim mieszkańcem Łodzi. Podczas weekendowego spotkania doszło między nimi do nieporozumienia. W tej sytuacji kobieta, 17 września postanowiła zakończyć znajomość. Z decyzją o rozstaniu jednak nie mógł się pogodzić znajomy pokrzywdzonej. 

- Wobec kobiety kierował groźby, zastraszał, nie chciał opuścić mieszkania, naruszył nietykalność cielesną i finalnie zmusił kobietę, aby go odwiozła na dworzec w Radomsku, z którego miał wyjechać do swojej miejscowości. W trakcie jazdy samochodem mężczyzna zaczął dusić swoją ofiarę. Kobiecie udało się zatrzymać pojazd, wyciągnąć kluczyki ze stacyjki i uciec napastnikowi.

Zaatakowana kobieta na drodze krajowej nr 42, w Nowej Brzeźnicy zatrzymała przypadkowego kierującego i poprosiła o wezwanie policji. Agresor widząc niepokojącą dla niego sytuację zabrał kobiecie z portfela, pozostawionego w pojeździe 100 złotych i oddalił się. 

- Oficer dyżurny na miejsce zdarzenia wysłał patrole policji. Mężczyzna szybko został zatrzymany przez pajęczańskich kryminalnych. W chwili zatrzymania miał promil alkoholu w organizmie. W trakcie prowadzonych czynności z pokrzywdzoną okazało się, że kierowała pojazdem mając 0,40 promila alkoholu w organizmie. Tłumaczyła się mundurowym, że została zmuszona do kierowania, obawiała się odmówić mężczyźnie odwiezienia na dworzec i dlatego doszło do takiej sytuacji - wyjaśnia mł. asp. Wioletta Mielczarek z KPP Pajęczno.

Policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy, a za popełnione wykroczenie odpowie przed sądem. Napastnik natomiast został przewieziony do policyjnego aresztu. Usłyszał już prokuratorskie zarzuty dokonania wymuszenia rozbójniczego, gróźb karalnych, naruszenia miru domowego oraz nietykalności cielesnej. J

- Jego wyrok może być znacznie surowszy, gdyż był wcześniej notowany. Był również osobą poszukiwaną przez policję. Grozi mu do 10 pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztu - podsumowuje mł. asp. Wioletta Mielczarek z pajęczańskiej policji.

CZYTAJ >>> Spowodował kolizję, był tak pijany, że sam wrócił na miejsce zderzenia. Na alkomacie ponad 4,5 promila!