32-latek dokonał kradzieży pojazdu z terenu jednej z firm w Raciszynie. Dodatkowo mężczyzna nie posiadając uprawnień do kierowania wsiadł do skradzionego pojazdu i zalewie pół godziny od kradzieży wjechał nim do rowu co udaremniło amatorską i niebezpieczna jazdę.
W miniony wtorek, 7 listopada, w godzinach południowych na terenie jednej z firm w Raciszynie doszło do przestępczego procederu, gdzie łupem złodzieja padło auto osobowe. Niedługo po kradzieży, w miejscowości Kochlew (już na terenie powiatu wieluńskiego), kierujący skradzionym oplem spowodował zdarzenie drogowe.
- Wjechał nim do rowu i zatrzymał się na przydrożnej skarpie co uniemożliwiło kontynuowanie dalszej jazdy. Kierujący z miejsca zdarzenia oddalił się, jednak szybko został zatrzymany przez wieluńskich policjantów - przekazuje mł. asp. Wioletta Mielczarek z KPP Pajęczno.
Mężczyzna, który dopuścił się kradzieży był trzeźwy, ale jak się okazało nie posiadał uprawnień do kierowania.
- Oczywiście chciał to zatuszować przed mundurowymi i podczas legitymowania posłużył się dokumentami znajdującymi w skradzionym pojeździe. Ponadto wielokrotnie mundurowym podawał nieprawdziwe dane osobowe, a wszystko po to, aby uniknąć odpowiedzialności - dodaje mł. asp. Wioletta Mielczarek.
Finalnie mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Skradziony pojazd wrócił do prawowitego właściciela. 32-latek, mieszkaniec gminy Działoszyn usłyszał już zarzut kradzieży pojazdu za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Odpowie również za wykroczenie związane z kierowaniem bez wymaganych uprawnień i umyślne wprowadzanie w błąd funkcjonariuszy.
CZYTAJ >>> Włamywacze znów wyjątkowo aktywni! Sposób działania niezmienny i dokładnie zaplanowany