Nie chciał zatrzymać się do kontroli, padły strzały. 30-latek już z 14 zarzutami i aresztem! Policjanci ujawniają kolejne szokujące szczegóły [Wideo, foto]

Nie chciał zatrzymać się do kontroli, padły strzały. 30-latek już z 14 zarzutami i aresztem! Policjanci ujawniają kolejne szokujące szczegóły [Wideo, foto]
KPP Pajęczno

Wracamy do sprawy niedzielnej policyjnej akcji w Pajęcznie. Przypomnijmy na ulicach miasta doszło do strzelaniny i pościgu - najpierw samochodowego, później pieszego. Finalnie podejrzany o kradzież samochodu 30-latek z województwa śląskiego został zatrzymany. Mężczyźnie już postawiono 14 zarzutów, a dziś sąd zdecydował o 3-miesięcznym areszcie dla podejrzanego. Dziś też policjanci przekazują zdecydowanie więcej szczegółów akcji.  

W minioną niedzielę, 4 lutego  o godzinie 14:20 dyżurny pajęczańskiej komendy w trybie pilnym wysłał patrole ruchu drogowego na kontrole ulic, po tym jak chwilę wcześniej otrzymał zgłoszenie, że w kierunku Pajęczna porusza się kierujący skradzioną mazdą. Policjanci namierzyli pojazd podany w zgłoszeniu. Kierujący nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe wydawane przez mundurowych nakazujące do zatrzymania się. 

- Mężczyzna uciekał ulicami Pajęczna. Podczas pościgu policjantom udało się radiowozami chwilowo zblokować uciekającą mazdę. Funkcjonariusze natychmiast podbiegli do drzwi auta, aby uniemożliwić dalszą jazdę kierującemu, jednak wszystkie były zablokowane. Kierujący nie reagował na polecenia wydawane przez funkcjonariuszy. Podczas blokady zniszczył trzy radiowozy i usiłował przejechać policjantów. Mundurowi wykorzystali broń służbową, oddali strzały w celu unieruchomienia pojazdu - mówi  mł. asp. Wioletta Mielczarek z KPP Pajęczno.

CZYTAJ  >>>> Śmiertelny wypadek w Grudnej. Nie żyje pasażerka busa, kierowca śmigłowcem LPR zabrany do szpitala [Foto]

Osoba podejrzewana nadal kontynuowała ucieczkę. Podczas pościgu kierujący mazdą stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie posesji, a następnie ucieczkę kontynuował pieszo. Funkcjonariusze dogonili i zatrzymali sprawcę. Okazało się, że pojazd którym poruszał się ukradł tego samego dnia na terenie województwa śląskiego. W wyniku zaistniałego zdarzenia nikomu nic się nie stało.

- Badanie stanu trzeźwości wykazało, że kierujący w organizmie miał 0,38 promila alkoholu. Jego krew został pobrana do dalszej analizy celem ustalenia, czy mężczyzna znajdował się pod działaniem środków odurzających. Ponadto w trakcie wykonywanych czynności policjanci podczas przeszukania sprawcy ujawnili kartę bankomatową nie będącą jego własnością, którą wykorzystał do obrabowania konta bankowego. Mundurowi przy mężczyźnie ujawnili również paralizator - informuje mł. asp. Wioletta Mielczarek z pajęczańskiej policji. 

CZYTAJ >>> Interwencja policji na cmentarnym parkingu. Kierowca Seata wydmuchał blisko 3 promile

Zatrzymany to 30-letni mieszkaniec województwa śląskiego, który na swoim koncie miał konflikty z prawem, w tym przestępstwa przeciwko mieniu. Jego kara będzie znacznie surowsza, ponieważ działał w warunkach recydywy. Mężczyzna usłyszał już aż 14 prokuratorskich zarzutów. 

- Odpowie między innymi za czynną napaść na funkcjonariuszy, narażenie człowieka na bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu, kradzieże z włamaniem, zniszczenie mienia oraz kierowanie pojazdem po użyciu alkoholu - podsumowuje rzeczniczka pajęczańskiej komendy. 

W środę, 7 lutego, na wniosek Prokuratury Rejonowej w Wieluniu, sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące. Za dokonanie tych przestępstw grozi mu kara pozbawienia wolności do 15 lat.

CZYTAJ >>> Pijany kierowca wyeliminowany z ulic. Zdradziło go... nieudolne parkowanie!